Lekkie placuszki serowe z mieta i truskawkami.

 

























Lekkie, sycace placuszki serowe a do tego mus truskawkowy z nuta mięty.
Czego chcieć więcej na rozpoczęcie weekendu ?



LEKKIE SERNICZKI Z MUSEM TRUSKAWKOWO-MIĘTOWYM

300g sera białego póltlustego
jajo
łyżka brązowego cukru
kilka kropli ekencji waniliowej
mąka orkiszowa (4-5 płaskich łyżek)

mus truskawkowo-miętowy
garść truskawek
kilka liści świeżej mięty


Ser rozgnieść dokładnie widelcem, dodać cukier, esencje i szczyptę soli. Następnie wbić jajko, może to być samo żółtko lub oddzielnie żółtko oddzielnie ubite białko. Wymieszać delikatnie składniki i powoli dodawać mąkę. Jej ilość zależy od konsystencji, powinno odchodzić od rąk, delikatnie zwilżonych wodą, przy ich formowaniu. Kształt zależy od naszych własnych upodobać. Ja preferuję płaskie krążki. delikatnie oprószyć mąka. Rozgrzać patelnie z odrobiną tluszczu i smażyć je z obydwu stron na małym ogniu.







a'la Black Forest Cake.


























Jak obiecałam tak też uczynię. Tort, ale nie taki zwykły bo z dużą ilością włożonego w niego serca. Musiał spełniać rolę połowy prezentu urodzinowego, więc zmuszony był zachwycić. 
Dużo miałam z nim myślenia. Wiedziałam, że bedzie odrobinę truskawkowy. Biszkopt kakaowy, nasączony sporą ilością alkoholu no i ta bita śmietana- bo za masami nie przepadamy. 
Zastanawiałam sie i planowałam i myślałam ale decyzja nie była łatwa. Rozwiązanie znalazłam- zejdę do kuchni z nadzieją że mnie 'natchnie'. Tak też się stało (;




 BISZKOPT KAKAOWY

5 jaj
1/2 szklanki cukru pudru
3 duże płaskie łyżki mąki
5 dużych płaskich łyżek kakao
2 łyżeczki proszku do pieczenia







krem
400g śmietany kremówki
cukier puder wedle uznania
łyżka żelatyny

'poncz'
pół filiżanki earl gray
2 łyżki rumu

dodatkowo
wiśnie w syropie + dżem
garść truskawek
wiórki, migdały




BISZKOPT białka ubić na sztywną pianę z odrobiną soli, pod koniec dodać cukier. Zmniejszyć obroty i dodać zółtka, makę, kakao i proszek. Piec 25-30min w 170°C. Wystudzić i podzielić na 3 równe części.
KREM Kremówkę ubić na sztywno i dosłodzić do smaku. Dodać rozpuszczoną żelatynę.
PONCZ zaparzyć herbatę i dodać rum.
DODATKOWO truskawki podzielić na ćwiartki. Odsączyć wiśnie z syropu.

Pierwszą część biszkoptu lekko nasączyć ponczem. Posmarować delikatnie dżemem wiśniowym. Nałożyć 1/3 kremu i na to pare wiśni. Postępować tak jeszcze dwa razy, ale na wierzchu zamiast wiśni poukładać truskawki. Bitą śmietaną posmarować także boki ciasta. Obsypać je także wiórkami. Brzeg wierzchu udekorować płatkami migdałowymi (można też wiórkami kokosowymi). Schłodzić tort przed podaniem. Min. 2 godziny.


Jeśli pokusicie się o taki tort dla ważnej osoby koniecznie dodajcie szczyptę serca. Zapewniam, że smak i doznania będą o niebo wspanialsze !





                                                             Truskawki 2012

Lekki biszkopt z truskawkami.



























Uwielbiam takie letnie burze. Koniecznie z ogromnymi kroplami deszczu !
Niezwykle mnie to uspokaja, no i to uderzanie o dachowe okna gdy w domu gości cisza. 

A truskawki- jak to truskawki czyli szybko znikają. Domownicy zbytnio sie nimi nie naciesza gdyż ja pochłaniam wiekszość, żeby nie powiedziec 'prawie całość'. 
Ochota naszła na coś słodkiego, lekkiego i truskawkowego. A przy okazji moje kubki smakowe domagały sie tego delikatnego biszkoptowego posmaku.


BISZKOPT 
Z TRUSKAWKAMI

4 jajka
pół szklanki mąki pszennej
pół szklanki mąki ziemniaczanej
szklanka cukru pudru
łyżeczka proszku do pieczenia
truskawki (wedle uznania)

Białka ubić na sztywną pianę ze szczyptą soli. Pod koniec dodać cukier puder. Zwolnić obroty i dodać żółtka. Następnie dodać przesiane mąki z proszkiem. Delikatnie wszystko wymieszać. Truskawki najlepiej pokroić na ćwiartki (dałam ich sporą garść). Wrzucić do masy i delikatnie wymieszać. Piekarnik rozgrzać do 180°C i piec ok. 30 min. Ciasato zostawić w piekarniku do ostygnięcia aby nie opadło.




Dziś urodziny mojej mamy, w prezencie dostanie ode mnie tort z ogromną ilością włożonego w niego serca.

Spełnienia najskrytszych marzeń Mamo! 

Moje greckie smaki. I o fecie słów kilka.



























Ciezko jest mnie zadowolic podajac mi danie kuchni greckiej. A raczej ciężko zadowolić moje kubki smakowe. Te 4 lata życia tam odcisnęły poważne piętno. 

Najpierw jak to dziecko nie przepadałam za oliwkami- zbyt wyrazisty smak. Wiec gdy rodzice zajadali sie sałatka grecką ja wydłubywałam oliwki. Czego teraz żałuje bo aktualnie wyjadam je same prosto ze słoika.

Drugim poważnym minusem jest feta. O trzymajcie mnie, nawet sobie nie zdajecie sprawy jaki mam z nią problem! Nie wspomne o 'serze typu feta- kanapkowym czy salatkowym' Istna profanacja ! (:
Po latach jakos sobie poradzilam z tym fantem. Choć nie powiem, początkowo kupowałam taka dobrej jakości na wage (z braku laku, nawet dawała radę). Znalazłam wyjscie z tej patowej sytuacji- musze mieć ją  importowaną z zagranicy. Prawdziwą grecką fete!

W Grecji taka sałatka najczescie była podawana z sałatą rzymska lub też często bez sałaty. Podana ze sporą ilością bazylii i orygano. I oczywiscie skropiona hojnie oliwą extra vergine i octem z czerwonego wina. A i zapomnialabym- koniecznie swieży czosnek (:



Sałatka grecka

sałata (rzymska, lodowa, masłowa)
pomidor
ogórek
papryka
czerwona cebula
feta
oliwki
bazylia, oregano
ząbek czosnku
oliwa extra vergine 
 ocet z czerwonego wina




Sałatę rwę na mniejsze kawałki. Kroję pomidora i ogórka w wiekszą kostkę. Paprykę w delikatnie mniejszą. Cebulę czerwoną w cienkie piórka. Oliwki daję w calości. Fetę kruszę w rękach. Kroję bazylię i oregano lub rozcieram w rękach jesli daję suszone. Szatkuję dokładnie mały ząbek czosnku. Całość polewam oliwą i odrobiną octu.


























SMACZNEGO !

Banan, kakao i gorzka czekolada.




Jeden biedny banan uchował się w czeluściach kuchennych.
A że serca nie miałam biedactwa pozostawic na pastwę losu postanowiłam nawiązać z nim pewną współprace.
Nie powiem- łatwo nie było ale lubie wyzwania.





Tak oto powstały muffiny bananowo czekoladowe, w ramach całkowitego eksperymentu.
Z czystym sumieniem moge Wam polecić te małe słodkości. 
3 przymiotniki: kakaowe, bananowe i mega wilgotne (na bardzo dłuuugo) !


MUFFINY BANANOWO- CZEKOLADOWE

suche:
2 szklanki mąki (dowolnej)
3/4 szklanki cukru brązowego
4 łyżeczki kakao
łyżeczka proszku 
50 g gorzkiej czekolady

mokre:
2 jajka
szklanka mleka sojowego
1/2 szklanki oleju
banan 

Mokre składniki dodać do suchych. Nałożyć masę do papilotek. Rozgrzać piekarnik do 180°C i piec ok. 20 min do suchego patyczka

SMACZNEGO !

Szpinak, feta i młody czosnek.



























Jako mały brzdąc nie mogłam pojąc niezwykłego zamiłowania do szpinaku. Gdy tylko znajdowaliśmy z rodziną w restauracji mama z wielką euforią zamawiała na zmiane- tagiatelle ze szpinakiem i jajkiem oraz nalesniki ze szpinakiem i fetą. Średnio rozumialam co takiego nadzwyczajnego jest w tych zielonych lisciach, bo przecież nie cechuję ich żaden charakterystyczny smak czy zastosowanie.
Nigdy nie wybrzydzalam, jedynie nie przepadalam za krupnikiem babci (sama woda i sól, bo dziadek tak lubi wiec tak ma być!), kompotami (ahh te plywające rozciapciane owoce) a selera naciowego nie darzę miłością do dziś (:

Cóż, pewne rzeczy ulegają zmianie. Bo tak to oto w naszym ogródku co roku (w podskokach!) sadzimy pare rządków szpinaku. Smak całkowicie bez porównania względem mrożonego czy takiego sklepowego zapaczkowanego. Ten mój przydomowy ma rożnej wielkości liście, nie są łykowate a niezwykle delikatne.

I tak oto od tygodnia przed poludniem maszeruje sobie z dużą miską do ogródka, po co- po SZPINACZE!


 
RAZOWE SPAGHETTI ZE SZPINAKIEM, MŁODYM CZOSNKIEM I FETĄ

porcja razowego makaronu spaghetti
spora ilość szpinaku
2-3 ząbki młodego szosnku
feta
odrobina jogurtu nat.
sól, pieprz, gałka muszkatołowa
*starty ser (np. parmezan)



\Gotujemy makaron al dente. Drobno posiekany czosnek podsmażam na małej ilości oliwy. Wrzucam całe liście szpinaku i dodaje odrobinę wody. Gdy szpinak zmięknie używam blendera aby uzyskać odpowiednią konsystencje. Dodaje przyprawy i łyżke jogurtu. Łącze skladniki i posypuję odrobiną ilością startego sera.

SMACZNEGO !









'zatrzes mna..'



























I cóż tu zrobić gdy chce się coś słodkiego a na dworze tak cieploo? Taka slodkość musi spełniać podstawowe warunki: lekkie, zimne i posiadać subtelną konsystencję !

Ja ten deser wyprodukowałam z okazji powrotu jednej Zguby. Wyszło z tego co posiadałam pod ręka, nic w tym skomplikowanego. Rozsmakujcie się i Wy ;)




 SERNIK GALARETKOWY NA ZIMO

500g serka homogenizowanego
dwie galaretki (brzoskwiniowa i agrestowa)
paczka okrągłych biszkoptów
banan
kilka winogron






Rozpuścić dwie galaretki w 75% proponowanej ilości wody.
Dno okrągłej formy wyścielam folią alum. Biszkopty zmoczyć w brzoskwiniowej galaretce. Układam na dnie naczynia. Przestygniętą g.brzoskwiniową łączę mikserem z serkiem homo. Mase wylać na wcześniej ułożone biszkopty i wlożyć do lodówki aby stężała. Na góre wyłożyć pokrojone owoce a wierzch pokryć przestygniętą galaretke agrestową. Wszystko ląduje w lodówce do stężenia.





























SMACZNEGO !

Rabarbarrowe szaleństwo..




Zupelnie przypadkowo kupilam rabarbar, nie planowalam tego. Podczas sobotnich zakupów, gdy wciaz uswiadamiamy sobie 'a tego mi jeszcze brakuje, a to sie skonczylo, a tego bede potrzebowac', delikatnie z koszyczka spogladal na mnie Pan Rabarbar. I wtedy pomyslalam- dlaczegoby nie? ;)




I tak oto wiosenne drożdzowe z rabarbarem. Dlaczego wybór padł na drożdzowe? Może dlatego ze je uwielbiam, tak samo jaesc jak i przygotowywac. A może dlatego ze przygotowanie go niezwykle mnie uspokaja i potrzebuje tak od czasu do czasu sobie podrożdżowić !








Drożdżowe z rabarbarem
(postaram sie odtworzyć proporcje,gdyż robie zawsze na oko)


zaczyn:   250ml cieplego mleka
               ok. 30g drożdży
               czubata łyżka brązowego cukru
               łyżka mąki

Mieszamy dokłądnie wszystkie skłądniki w wyższej misce. Przykrywamy sciereczka i pozostawiamy do wyrośnięcia.

ciasto:   zaczyn
              ok. 375g mąki
              dwa jajka
              dwie łyżki brązowego cukru
              szczypta soli
              kilka kropel ekstraktu waniliowego
              łyżka stopionego masła lub oleju

wierzch:  rabarbar, obrany i pokrojony na 0.5cm kawałki
               odrobina cukru
               łżeczka skrobi ziemniaczanej

Dokładnie wyrabiamy ciasto. Przekładamy do jeszcze większej miski. Formujemy kule. Można wierzch ciasta delikatnie posmarować olejem aby się nie zeschło. Odstawiamy na min 1,5h przykryte sciereczka do wyrosnięcia. Czas wyrastania zależy od wielu czynników. Więc nie pośpiech przy cieście drożdzowym NIE jest wskazany ! co jakiś czas można zerknąc jak ciasto się miewa. Gdy juz dobrze urosło, ogdazowujemy je pięścią. Formujemy odpowiedni kształt na stolnicy. Przekładamy do formy, po górze za pomocą pędzelka smarujemy olejem lub roztopionym maslem (dosłownie odrobina) i rozkladamy rabarbar.
Piekarnik nastawic na 200°C. Gdy włóżmy ciasto do piekarnika zmniejszyc temp. do 180°C i piec ok 30-35min. Sprawdzać patyczkiem.





   SMACZNEGO !

Cieplo, cieplej..





Cóż tym razem mogę powiedziec na swoje uspawiedliwienie ?

 Coraz cieplej, wiele ciekawszych spraw na glowie do zrobienia ostatnimi czasy. Ale znow wracam- lubie powroty ! Ja chyba już tak mam, że chwilami braknie mi zapału i też trochę krytycznie patrze na to co moje. Taka już jestem, ze nie lubi mowic dużo o sobie od tak. Z tego co zauważylam o innych bloggerkach mozna sie sporo dowiedziec odwiedzając je w miarę regularnie. Może powinnam coś zmienić. Za wszelkie subiektywne rady bede wdzięczna (;


Owsianka z siemieniem lnianym, mlekiem sojowym, truskawkami, bananem i prażonymi wiórkami kokosowymi


Tak więc na małe powroty dziś śniadaniowo, lekko i wiosennie. Prażenie wydobywa niezwykły aromat i smak. W tej odsłonie wiórki kokosowe pachną niczym afrodyzjak i ten smak, ahh. Nie będe zdradzać kolejnych tajemnic- jeśli jeszcze nie próbowaliście koniecznie musicie to zmienić !


   SMACZNEGO !

Wieniec drozdzowy z wisniami.



Dorwać sie do drożdzy- jak ja to lubie. Niesamowicie mnie to uspokaja. Pozostaje pytanie z czym? Najczesciej słyszę nie wiem, wszystko bedzie dobre! Oczywiście to mnie nie satysfakcjonuje bo wtedy pojawia sie niemaly problem. Może czyste puchate drożdżowe, możee z serem, może strucle, może z jakimis owocami. I wtedy zaczynam sie denerwowac bo najchetniej stalabym godzinamy i robila każdą wersje !
Ostatnio postanowilam czymś zaskoczyć- wieniec drożdżowy z wiśniami i migdałałami. Rozkooosznie !



























   


DROŻDŻOWY WIENIEC Z WIŚNIAMI I MIGDAŁAMI


zaczyn: szklanka cieplego maleka
            30g drożdży
            łyżka cukru
            łyżka mąki

Wszystkie składniki dokładnie wymieszać w wyższej misce. Przykryć ściereczka i pozostawić w
ciepłym miejsca do podrośnięcia.

ciasto:  350g mąki (zależy od konsystencji ciasta)
            jajko
            40g roztopionego masła
            1-2 łyżki cukru
            szczypta soli

W misce łączymy wszystkie składniki wraz z zaczynem. Wyrabiamy ok10min, aby ciasto bylo          elastyczne i odchodziło od dłoni. Zostawiamy w misce, przykrywamy ściereczka, pozostawiamy w ciepłym miejscu na ok1godz. Rozwałkowujemy ciasto na prostokąt o ok1cm grubości. Smarujemy
wiśniami ze słoika (może być to dżem, lub powidła- ja miałam własne). Zwijamy w rulon, sklejamy
u góry. Następnie przecinamy go na pół (góra pozostaje sklejona). Pleciemy taki 'świder' i
formujemy koło. Przekładamy wieniec do okrągłej formy. Smarujemy odrobina masła po górze i
posypujemy migdałami. Przykrywamy ścierka i pozostawiamy na jeszcze 15min.
Piekarnik rozgrzać do 180°C z termoobiegiem. Wkładamy wieniec i pieczemy ok30-35min.
   


    SMACZNEGO !

Cynamon, jabłka i ryz.

Od dziecka uwielbialam zapiekany ryż. Gdy tylko czułam ten rozchodzący sie zapach cynamonu banan sam pojawiał sie na twarzy ! Niczego nie zmieniam, robie go tak jak robi go moja mama. Chociaż nie powiem, zawsze lepiej smakuje gdy ktos zrobi go dla Ciebie. W tym wypadku mamusia (;

ZAPIEKANY RYŻ Z JABŁKAMI I  CYNAMONEM
ryż gotowany 1:1 woda i mleko (z cukrem i laska wanilii)
zesmażone jabłka
cynamon
odrobina masła do wysmarowania formy

Do wysmarowanej żaroodpornej formy przekładam połowę ryżu. Na ryż warstwa jabłek i warstwa cynamonu. Powtarzam ta czynność jeszcze raz. Po górze cynamon sypię obficie, tak lubię najbardziej.
Zapiekam przez ok15 min w 180°C. Pod koniec zazwyczaj otwieram przykrywkę aby góra się ładnie zapiekła. Warto górę posypać odrobiną brązowego cukry- apetycznie sie skrystalizuje i wytworzy przyjemną skorupkę. Podaję jeszcze gorący z solidną łyżką jogurtu greckiego lub maślanki (:



Granola- masło orzechowe i miód.



Cóż wstyd sie przyznac, ale znów blog przeżył chwilową przerwę. Mam nadzieje, że w związku z tym nie zostanie osamotniony. Enjoy potrzebuje małego wsparcia odwiedzających (;

Granola- z orzechami, bakaliami, masłem orzechowym i miodem. W dodatku własna, domowa. Jak to wszystko razem smacznie brzmi ! Powstała pod wpływem chwili, ilość składników bliżej nieokreślona,ale postaram sie jakoś zgrabnie zebrać wszystko do kupy.

GRANOLA orzechowo- miodowa


ok.250g płatków owsianych górskich (lub innych)
3 łyżki otrąb
2 łyżki siemienia lnianego
garść nasion słonecznika
garść sezamu
garść posiekanych migdałów
garść posiekanych nerkowców
garść posiekanych orzechów laskowych
garść posiekanych suszonych moreli
garść posiekanych suszonych śliwek
garść rodzynek
masło orzechowe oraz miód- wedle upodobań
odrobina oleju słonecznikowego

Suche składniki dokładnie mieszam w misce. Rodzynki, suszone śliwki oraz suszone morele przed pokrojeniem należy umyć pod bieżącą wodą. Dodać masło orzechowe i miód do uzyskania odpowiedniego smaku oraz na koniec odrobinę oleju (1-2 łyżek).
Piekarnik nagrzać do 180°C z termoobiegiem. Papier do pieczenia wyłożyć na blachę, równomiernie rozłożyć zawartość miski. Piec ok.30min od czasu do czasu mieszając granole aby sie nie przypaliła. Przechowywać w szczelnym słoiku.



SMACZNEGO !

Chleb 'bezproblemowy'


Aktualnie ze wszystkich upieczonych przeze mnie chlebów na zakwasie ten plasuje sie na pierwszym miejscu. Pierwszy składał się głównie z dużej ilości zakwasu i mąki żytniej 2000. W ramach dalszych poczynań powstał ten oto chleb 'bezpieczny'. Jest odpowiednio wilgotny, z chruupiącą skórka i dlugą data przydatności ;)
Kiedy nie mam weny na eksperymentowanie, robię ten chleb z zamkniętymi oczyma. Nie odmierzam składników, dodaje wszystkiego na oko. Postarałam sie i zamieszczam orientacyjną ilość składników.

CHLEB 'bezproblemowy'
ok 300g aktywnego zakwasu
ok.500g maki (żytnie o różnych indeksach)
łyżeczka drożdży instant (opcjonalnie)
ok. 200-300 ml letniej wody
1,5 łyżeczki soli
łyżka miodu
siemie lniane słonecznik, pestki dyni


Łącze w misce wszystkie składniki, pozostawiam na min.pół godz w ciepłym miejscu do wyrośnięcia. Wysmarowuje blachę oliwią z oliwek i oprószam płatkami owsianymi. Przekładam ciasto chlebowe do foremki, wyrównuję wierzch. Skrapiam delikatnie wodą, przykrywam szczelnie folią spożywczą i pozostawiam ponownie do wyrośnięcia. Wszystko zależy od siły Waszego zakwasu, u mnie jest to ok 1-2 godz. Należy uważać aby ciasto nie przerosło. Po tym czasie nagrzewamy piekarnik do 220°C z termoobiegiem (piekę dodatkowo z dwiema grzałkami, zmieniam gdy chleb zbyt szybko sie zarumienia). Ciasto chlebowe nacinamy delikatnie wzdłuż na głębokość ok 5mm. Skrapiamy górę oliwą- daje to niesamowity aromat i dzięki temu skórka chleba jest przyjemnie chrupiąca. Po 10 min zmniejszamy do 190°C, po kolejnych 10 zmniejszamy do 175°C i pieczemy ok30min. Jeść najelpiej następnego dnia, jakies min12 godzin po upieczeniu.
Smacznego !


odrobina lata.




z truskawkami, winogronami i orzechami laskowymi

orzechy,jabłko,cynamon i drożdże.









Drożdżowe cynamonowe z jabłkami, orzechami laskowymi i posypką cynamonową.
Jeśli ktoś będzie zainteresowany przepisem postaram się go odtworzyć w swojej głowie i dodać. Wystarczy napisać (;

Dziś paczkowo, ale nie tylko.

z bananem, dżemem wiśniowym i migdałami




Smakowitego tłustego czwartku, a na cos bardziej kreatywnego zapraszam później !
Myśle, że będzie warto (;
A tymczasem pochłaniajcie pyszne pączki, z cukierni z ulubionym nadzieniem, pieczone domowe, czy te w prezencie od
babci.

A Wy jakie pączki najbardziej lubicie ?