Pierwszy, prawdziwy.



Jedno podejście do zakwasu mialam, nie do konca udane. Choć nie powiem, było blisko ;) Pod sam koniec hodowli zapomnialam o jednym dokarmieniu. Ten zakwas jest moim drugim, upieklam z niego swój pierwszy chleb na zakwasie. Bez żadnych udziwnień. Reszta spokojnie spi w sloiczku, na półce w lodówce.




Jeśli chodzi o recepture samego bochenka i jego pieczenia odsyłam tu. Piekłam z połowy składników, uzyskałam około 500g chlebek.  








11 Responses so far.

  1. pees says:

    bardzo zachęcający!
    przypomina mi przepis, z którego i ja korzystam czasem.

  2. Monika says:

    o!widzę,że u Ciebie również chlebowe fascynacje;)
    piękny,prawdziwy chleb,może za niedługo także poszczycę się własnym zakwasem/
    pozdrawiam!

  3. Anonimowy says:

    Kurczę, muszę kiedyś zrobić domowy chleb. Coś czuję, że jest o wiele lepszy niż ten kupny...

  4. Sue says:

    Niesamowity! Ciemny, pachnący.. Nabrałam ochoty na pieczenie.

  5. Tyna says:

    Gratulacje;D Cudny chleb!:)

  6. Anna says:

    Warto robić samemu pieczywo, chociażby dla zapachu rozchodzącego się po domu podczas pieczenia:). . Pięknie Ci wyszedł ten chlebek:)

  7. chantel says:

    świetny wypiek. Mój pierwszy chleb na zakwasie jeszcze przede mną.

  8. Turqusowa says:

    Domowy chlebek najlepszy :) Pamiętam jak moja babcia i mama piekły... Pyszności!!

    www.turqusowa.blogspot.com

  9. musi być bardzo smaczny :)

  10. klliisiaa says:

    kocham domowe chleby :) pięknie Ci wyszedł!

Leave a Reply